Przy ulicy Grójeckiej, w okolicach słynnej barykady, stoi sobie słup trakcyjny. Niejeden zresztą, stoi ich tam całkiem sporo. Natomiast jeden z nich jest wyjątkowy. On tam po prostu stoi. Nic więcej nie robi. Nie dźwiga już kabli trakcji elektrycznej. Nie miałby czym zresztą, bo pozbawiono go ramion którymi te kable mógłby trzymać. Dlaczego tam stoi w takim razie? Może obserwuje mijające go tramwaje i samochody? Może patrzy na zabieganych ludzi, którzy nie zwracają na niego uwagi? A może skrzętnie obserwuje zmiany jakie zachodzą w tym miejscu od osiemdziesięciu lat?
Osiemdziesięciu? Nie może być przecież taki stary! Na pierwszy rzut oka wygląda całkiem nieźle. Ktoś przyczepił tabliczkę:
SŁUP TRAKCYJNY Z LAT TRZYDZIESTYCH XX WIEKU. NOSI ŚLADY WALK W CZASIE OBRONY WARSZAWY 8-27 IX 1939 r.
Drugi rzut oka rozwiewa wątpliwości. Otwory po kulach, których nie da się przykryć farbą zieją z ażurowej konstrukcji.
Na zdjęciu w towarzystwie domu o numerze 104. Ta dwójka to nieliczni, istniejący jeszcze, świadkowie walk o barykadę, które miały tutaj miejsce we wrześniu 1939 roku.