Nie jest dziś w najlepszym stanie, ale bywały czasy, kiedy jeszcze bliżej było jej do rozbiórki. Kamienica została spalona w 1939 roku i taki właśnie obraz możemy oglądać na zdjęciu pochodzącym z Referatu Gabarytów Archiwum Państwowego w Warszawie. Poniżej to zdjęcie.
Opaczewska 44, zdjęcie z listopada 1940 roku.
Wykonanie identycznego ujęcia jest dziś niemożliwe ze względu na drzewa które wyrosły wzdłuż Opaczewskiej. Dlatego, mimo tego że perspektywa sprawia że okoliczne budynki nie dają się dopasować do mojego zdjęcia, postanowiłem wykonać kolaż zasłaniając wszystkie niedopasowania.
Spalona kamienica Ferdynanda Szaflera z 1940 roku nałożona na dzisiejszy widok tego miejsca.
Kiedyś w BUW znalazłem książkę opisującą zabudowę Warszawy, wskazano tam, że ten budynek jest najstarszy na całej historycznej Opaczewskiej, czyli dzisiejszych Opaczewskiej i Banacha. Nie pamiętam dokładnej daty ale został wybudowany ale ok. 1920 r.
Według „Atlasu dawnej architektury ulic i placów Warszawy, tom XV”, autorstwa Jarosława Zielińskiego, jest to najstarsza spośród zachowanych kamienic przy ulicy Opaczewskiej. Dziękuję za komentarz, dodam wzmiankę do wpisu.
nA PARTERZE NA ROGU W LATACH 51 BYŁA PIEKARNIA.Póżniej był sklep spożywczy.Na piętrze mieszkała p.Rózia która szyła mięzy innymi mojej mamie sukienki.
też tam mieszkałem – na 1 piętrze od urodzenia, tj. 1980 do 1998 r.
Kiedyś w BUW znalazłem książkę opisującą zabudowę Warszawy, wskazano tam, że ten budynek jest najstarszy na całej historycznej Opaczewskiej, czyli dzisiejszych Opaczewskiej i Banacha. Nie pamiętam dokładnej daty ale został wybudowany ale ok. 1920 r.
Według „Atlasu dawnej architektury ulic i placów Warszawy, tom XV”, autorstwa Jarosława Zielińskiego, jest to najstarsza spośród zachowanych kamienic przy ulicy Opaczewskiej. Dziękuję za komentarz, dodam wzmiankę do wpisu.